Czesław Michniewicz: Termalica nabiera ogłady w Ekstraklasie

Pogoń Szczecin zagra następny mecz na stadionie w Mielcu, który swoją twierdzą uczyniła Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Czesław Michniewicz wraca w sobotę na ławkę trenerską.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Pogoń Szczecin wyjechała na południe Polski w czwartek rano. Piłkarze są w dobrych humorach, ponieważ po zwycięstwie 3:1 z Piastem Gliwice, awansowali na pozycję wicelidera w Ekstraklasie. Czesław Michniewicz zabrał ze sobą 19 zawodników, z których jeden wyląduje poza kadrą meczową. Trener Pogoni nie ukrywa, że spodziewa się trudnej przeprawy na stadionie w Mielcu, gdzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza tylko wygrywa.

- Beniaminek miał trudny start w Ekstraklasie. Przegrał kilka meczów na wyjeździe, gra mu się nie układała. Od czasu debiutu w Mielcu drużyna robi postęp, punktuje i prezentuje się miło dla oka. Przypomnijmy sobie również mecz w Chorzowie, który Termalica przegrała 1:4, a wcale nie dała się zdominować i straciła kluczowe gole w końcówce. Teraz ta drużyna jest rozochocona i podbudowana - powiedział Czesław Michniewicz.
Termalica podejmie szczecinian po dwóch zwycięstwach. Pokonała mistrza Polski Lecha Poznań, a także odniosła historyczną wygraną na wyjeździe z Cracovią. - Z Lechem zagrała nieco cofnięta, natomiast w Krakowie wróciła już do radosnego futbolu. Ciekawe, jaką taktykę przygotuje na nas. Musimy spodziewać się wszystkiego. Termalica dojrzewa z meczu na mecz, nabiera ogłady i zaczyna się naprawdę fajnie prezentować - dodał trener Pogoni.
Czesław Michniewicz broni się ostatnio wynikami przed krytyką Czesław Michniewicz broni się ostatnio wynikami przed krytyką
Michniewicz i jego podopieczni spędzą noc z czwartku na piątek w Chorzowie. Będą tam wcześniej trenować. Dzień przed meczem przyjadą do Mielca. Trener Pogoni Szczecin będzie w tym mieście pierwszy raz w życiu. Zarazem dzień będzie dla niego szczególny, ponieważ wraca na ławkę po odpokutowaniu dwóch spotkań kary. - Beze mnie wyniki były dobre, ale zmienię zwycięski skład i wrócę na ławkę - uśmiechał się Michniewicz. - Marcin Węglewski zastępował mnie świetnie. Tak samo jak w Widzewie zdobył cztery punkty w dwóch meczach. Gdybyśmy tak zawsze punktowali, to Pogoń byłaby wysoko w tabeli. Problem jest inny - nie wiadomo czy zdążymy wrócić z Mielca na mecz rezerw z Bałtykiem Koszalin, a tacy piłkarze jak Sebastian Murawski powinni zagrać - wyjaśniał Michniewicz.

Murawskiego zabraknie w składzie pierwszego zespołu, ponieważ środek obrony Pogoni stworzą Jarosław Fojut i Jakub Czerwiński. Ten ostatni zagra pierwszy raz w karierze przeciw Termalice. W barwach tego klubu wypromował się do Pogoni. - Kuba jest zawsze taki sam. Nie widzę po nim zdenerwowania. To bardzo grzeczny chłopak. Wszyscy mamy wspólny cel, by pomimo problemów, zapunktować z Mielcu - zapowiedział Michniewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×