Michał Probierz się nie oszczędza: "Taka natura człowieka. Ja tam usiedzieć nie mogę"
Michał Probierz ma problemy zdrowotne związane z więzadłem krzyżowym i porusza się o kulach. Pomimo tego szkoleniowiec Jagiellonii przez niemal cały mecz ze Śląskiem Wrocław żwawo gestykulował przy linii bocznej.
Jagiellonia we Wrocławiu przegrała 1:3. - W zeszłym roku jak wszyscy mówili, że spadniemy, to się udało poskładać ten zespół. Teraz jest trudny okres. Ja sobie zdaję sprawę, że za chwilę jeśli przegramy jeden, dwa mecze, to będzie mowa o tym, żeby zwolnić Probierza. To jest normalne w naszej piłce. Wszyscy myślą, że my teraz ciągle będziemy o mistrza grali. Struktura zmiany zespołu potrzebuje czasu. Spokojnie do tego podchodzę, bo w piłce już za długo pracuję, żeby się pewnymi sprawami podniecać - komentował trener drużyny z Białegostoku.
#LigaGra Mimo kontuzji na stojąco. M. Probierz na dziś dodatkową broń w walce z sędziami ;) pic.twitter.com/TLngTkWn4L
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) wrzesień 12, 2015
Probierz odniósł się także do postawy Fiodora Cernycha, nowego nabytku swojego zespołu. - My musimy improwizować na żywym organizmie. Grał na boku, zmieniali się później z Piotrkiem Grzelczakiem. Walczyliśmy do końca. Nie mogę tego nikomu odmówić. W treningu będziemy oceniać co zrobić - podsumował trener.