Czesław Michniewicz: Klątwa dotknęła Pogoń
Trener Pogoni Szczecin ma problem przed pojedynkiem z liderem Ekstraklasy - Piastem Gliwice. Jego podopieczni mieli wykurować się w przerwie na reprezentację, a wypadli ze składu.
Do końca roku nie zagra etatowy lewy obrońca Pogoni Szczecin Ricardo Nunes, a prawdopodobnie w niedzielę zabraknie też Adama Frączczaka, który gra na prawej stronie. - Dopadła nas klątwa. Pierwsze diagnozy w sprawie zdrowia Nunesa nie były drastyczne, ale okazało się, że tak samo jak Hubert Matynia, zagra dopiero w przyszłym roku. Musimy sobie radzić z jednym klasycznym, lewonożnym defensorem Mateuszem Lewandowskim - zamartwiał się trener Czesław Michniewicz.
- Nie myślałem jeszcze o zmianie ustawienia. Nie zburzymy tego, nad czym pracowaliśmy cały okres przygotowań. Być może w następnej przerwie na reprezentacje albo zimą poćwiczymy grę trójką w obronie. Byłoby to korzystne, ponieważ po przyjściu Dwaliszwiliego, zrobiło się tłoczno z przodu - dodał.Zadebiutować w jedenastce Pogoni powinien Władimir Dwaliszwili. - Mocno potrenował z nami. Inaczej przygotowywał się, gdy wiedział, że nie zagra, a inaczej, gdy ma w perspektywie mecz i drużyna na niego liczy. Ostatnio powiedział mi, że zmęczenie przeszło, nogi go niosą i pali się do gry. Liczę, że uspokoi naszą grę w przodzie - opowiadał Michniewicz.
- Czas przerwać serię remisów u siebie. Liczę, że kibice przyjdą tłumnie, choć wiem, że jeżeli pogoda będzie nadal deszczowa, to kilkuset zostanie w domu - odniósł się do gorącego w ostatnich dniach tematu stadionu w Szczecinie.
Michniewicz zabiera podopiecznych na krótkie zgrupowanie przedmeczowe w sobotę.