Wypoczęta Legia chce zjeść Zagłębie. I to szybko
Dominik Furman ma w piątek jasny cel. Zamierza "zjeść" Zagłębie. Żeby się tylko rywalem nie zakrztusił. Z beniaminkiem tak łatwo bowiem nie pójdzie. W piątek mecz Legia - Zagłębie.
Pięć dni bez piłki, bez kolegów, których w końcu ma się dość, bez stresu. Piłkarze Legii Warszawa w trakcie reprezentacyjnej przerwy w końcu mieli okazję, żeby się zrelaksować. Henning Berg dał im bowiem aż pięć dni wolnego. Trener Legii zafundował zawodnikom ten mini urlop, bo w ciągu siedmiu tygodni zespół rozegrał 15 meczów. A przed nim jeszcze nie dość, że Ekstraklasa i Puchar Polski, to również faza grupowa Ligi Europy.
Taki Jakub Rzeźniczak wsiadł w samolot i poleciał za ocean oglądać gwiazdy tenisa na US Open. - Kolejne marzenie spełnione - napisał na Facebooku. Nie myśleć o piłce - dla piłkarza to często najlepsza terapia.
Legia wraca na boisko z pełnym przekonaniem, że w końcu wygra mecz. Nie udało się to jej w czterech poprzednich kolejkach! Tak jak trzeba legionistów chwalić za dobre kwalifikacje w Europie, które warszawianie przeszli bez porażki, tak w lidze kibicom sprawiają zawód za zawodem. Poprzednio na stadionie przy ul. Łazienkowskiej wygrała Korona Kielce. Nic dziwnego, że legioniści są teraz mocno nabuzowani.
- Każdy z nas odpoczął, w piątek trzeba wyjść na Zagłębie i zjeść ich od początku. Nie ma innego wyjścia. Straciliśmy już dziesięć punktów – to sporo za dużo - zapowiada Dominik Furman w rozmowie z Legia.net. Jego trener zapowiada, że kibice nie będą się nudzić. - Musimy mieć odpowiednio dużo jakości, aby grać szybki, ofensywny futbol, tworzyć wiele sytuacji i je wykorzystywać. Zagłębie w Ekstraklasie radzi sobie dobrze, a nie zawsze tak jest w przypadku beniaminków. To zespół, który dobrze technicznie operuje piłką i jest silny w ataku.
KGHM Zagłębie Lubin jest na fali. W trzech ostatnich meczach beniaminek zdobył siedem punktów, zdobył również siedem bramek. Piłkarze Piotr Stokowca wygrali między innymi z Lechem Poznań 2:1. Inna sprawa, że wygrać ostatnio mistrzem kraju to nie była wielka filozofia. No, ale nie ma co umniejszać Zagłębiu zasług. Spisuje się bardzo dobrze, gra ofensywnie i skutecznie. Zajmuje szóste miejsce, ale ma tyle samo punktów (11) co trzecia w tabeli Legia.
Przerwa na kadrę upłynęła w klubie bardzo spokojnie, kilku piłkarzy zagrało w reprezentacjach młodzieżowych, a Lubin jest dumny, bo Krzysztof Piątek w meczu z Niemcami U-20 strzelił zwycięskiego gola na 2:1.
Problemy? Piotr Stokowiec musi zapełnić dwie ważne luki, bo za kartki nie zagra Adrian Rakowski, a kontuzjowany jest Jan Vlasko. Tak czy inaczej jedno, jeśli chodzi o gości jest pewne. Nikt się tam Legii nie boi.
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin / 11.05.2015 godz. 20:30
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak - Brzyski, Lewczuk, Jodłowiec, Bereszyński - Kucharczyk, Furman, Duda, Guilherme, Prijović - Nikolić
Zagłebie: Forenc - Cotra, Dąbrowski, Guldan, Todorovski - Janoszka, Kubicki, Tosik, Janus, Bonecki - Papadopoulos
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAGLEBIE na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAGLEBIE na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT