Jakub Błaszczykowski - historia legendy Borussii. Były upadki, ale przede wszystkim wzloty

 Redakcja
Redakcja
Borussia w tamtym czasie nie zachwycała i na tle drużyny Błaszczykowski wyglądał znakomicie. Imponował szybkością, przebojowością, napędzał wiele akcji i nigdy nie odpuszczał. Taka postawa podobała się kibicom z Signal-Iduna Park, którzy uznali go za najlepszego piłkarza drużyny w 2008 roku. "Kuba" zdystansował wówczas Nevena Suboticia i Alexandra Freia. Pamiętny gol "Kuby" w meczu z Bayernem od 3:04:

Od połowy 2008 roku drużynę z Dortmundu prowadził już Juergen Klopp, któremu styl gry reprezentanta Polski bardzo się podobał. Błaszczykowski zaczął sezon w "11", a trener rozpoczynał układanie składu właśnie od niego. Fani zachwycili się nim podczas spotkania 2. kolejki z Bayernem Monachium, kiedy pięknym uderzeniem nie dał szans Michaelowi Rensingowi.

W prezentowaniu pełni możliwości urodzonemu w Truskolasach zawodnikowi niejednokrotnie przeszkadzały kontuzje. I w pierwszym, i w drugim sezonie "Kuba" wypadał z gry na kilka tygodni wskutek problemów zdrowotnych. Przerwy nie były długie, ale wybijały zawodnika z rytmu. W trzeciej edycji było już pod tym względem znacznie lepiej, a Błaszczykowski wziął udział w 32 z 34 meczów ligowych. Najlepszy okres dla zawodnika i jego pracodawcy miał jednak dopiero nadejść.
Czy Jakub Błaszczykowski miał potencjał, by osiągnąć jeszcze więcej w Borussii Dortmund?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×