Stomil wraca do formy - relacja z meczu Stomil Olsztyn - Rozwój Katowice

Podopieczni Mirosława Jabłońskiego pokonali na swoim terenie beniaminka - Rozwój Katowice. Decydującego gola zdobył będący w formie od początku sezonu Łukasz Suchocki.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Stomil Olsztyn był o włos od zostania samodzielnym liderem zaplecza Ekstraklasy po dwóch kolejkach. Zabrakło koncentracji w końcówce spotkania z Sandecją Nowy Sącz, przez co stracił dwa punkty i miejsce na szczycie tabeli. Od tego czasu przegrał wysoko w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław oraz w lidze z Olimpią Grudziądz. W sobotę drużyna Mirosława Jabłońskiego wróciła do zwyciężania.
Błyskawiczne prowadzenie dał olsztynianom Rafał Kujawa. Napastnik strzelił głową do bramki w 6. minucie. Zanim upłynął kwadrans miał szansę wybiec sam na sam z bramkarzem, ale mówiąc kolokwialnie nie zabrał się z piłką. Stomil był groźniejszy i mogło być 2:0 po uderzeniach Irakliego Meschii oraz Łukasza Suchockiego. Ten drugi zmarnował świetną sytuację podbramkową i musiał jeszcze poczekać na swój radosny moment.Rozwój Katowice nie pokazywał długo wiele ciekawego. Z trudem budował akcje na połowie bardziej doświadczonego przeciwnika. Grę przyjezdnych rozruszał weteran Tomasz Wróbel. A to dośrodkował, a to strzelił z dystansu, jednak to nie były akcje, które mogły przynieść wyrównanie, więc do szatni z przewagą gola zeszli olsztynianie.
Łukasz Suchocki jest jedynym zawodnikiem Stomilu z dwoma golami na koncie Łukasz Suchocki jest jedynym zawodnikiem Stomilu z dwoma golami na koncie
1:1 zrobiło się dopiero w 54. minucie po uderzeniu Roberta Tkocza, który sfinalizował składną akcję beniaminka. Gol dla katowiczan padł tuż po arcygroźnym uderzeniu Suchockiego w słupek przeciwnej bramki. Można więc powiedzieć o karuzeli emocji.

O zwycięstwie Stomilu zdecydowała 70. minuta, w której indywidualną akcję przeprowadził Suchocki. Pomocnik wrócił do Olsztyna po trzech latach i drugi raz zdobył decydującego o wyniku gola. W końcówce szarżował jeszcze zmiennik Tsubasa Nishi, którego dwa uderzenia ominęły bramkę. Wynik nie uległ już zmianie, Stomil dopisał sobie komplet punktów i jest jedną z siedmiu drużyn prowadzących w tabeli.

Tymczasem Rozwój nie może wygrać od sensacyjnego triumfu na inaugurację, gdy na wyjeździe rozprawił się z Olimpią Grudziądz.

Stomil Olsztyn - Rozwój Katowice 2:1 (1:0)
1:0 - Rafał Kujawa 6'
1:1 - Robert Tkocz 54'
2:1 - Łukasz Suchocki 71'

Składy:

Stomil: Skiba - Bucholc, Czarnecki, Ratajczak, Remisz - Suchocki (85' Trzeciakiewicz), Szymonowicz, Pa. Głowacki, Meschia (71' Nishi), Lech - Kujawa.

Rozwój: Soliński - Mielnik (81' M. Gałecki), Menzel, P. Gałecki, Winiarczyk - Tkocz (71' Gielza), Cholerzyński, Raul Gonzalez, Wróbel, Balogun - Kozłowski (57' Kun).

Żółte kartki: Lech (Stomil).

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×