Grzegorz Goncerz: Z kim wygrać jak nie z MKS-em Kluczbork?

W sobotnim meczu 4. kolejki I ligi GKS Katowice zmierzy się z MKS-em Kluczbork. Ślązacy po dwóch porażkach chcą zmazać plamę. - Z kim wygrać jak nie z nimi? - powiedział Grzegorz Goncerz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W dwóch ostatnich kolejkach GKS Katowice musiał uznać wyższość Zagłębia Sosnowiec i Arki Gdynia. Po nieudanym początku rozgrywek Ślązacy zajmują piętnastą pozycję w tabeli I ligi, co jest dla katowiczan dużym rozczarowaniem. W pojedynku z MKS-em Kluczbork GieKSa jest faworytem. - Wielokrotnie przekonywaliśmy się o tym, że nie ma łatwych spotkań. Można sobie jednak zadać pytanie - z kim wygrać jak nie z nimi? - powiedział Grzegorz Goncerz.
Kapitan GieKSy nie ukrywa, że zespół chce zrehabilitować się za dwie poprzednie porażki. - Wierzę w to, że kibice swoim dopingiem po raz kolejny pomogą nam w zwycięstwie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie gramy w lidze tak, jak wszyscy by sobie życzyli. Jestem jednak przekonany, że zaczniemy wygrywać i zdobywać punkty. Koncentrujemy się na tym, co nas czeka w najbliższy weekend, a nie na tym, co będzie dalej. Interesuje nas tylko sobota. Wierzę, że po analizie błędów będziemy mądrzejsi o te doświadczenia i już ich nie popełnimy - przyznał Goncerz.

W trzech meczach tego sezonu "Gonzo" ani razu nie pokonał bramkarza rywali. Król strzelców poprzednich rozgrywek liczy, że seria bez zdobytego gola zakończy się jak najszybciej. - Zrzuciłbym to na karb tego, że nie mam sytuacji, a nie tego, że przeciwnicy mnie specjalnie pilnują. Musimy bardziej zaryzykować i uwierzyć, że możemy sobie stworzyć więcej okazji. Nie tylko mnie tego brakuje, ale także pozostałym kolegom z ofensywy. Musimy grać agresywniej do przodu, a te sytuacje które będą, przynajmniej w części wykorzystać. Problemem nie jest to, że jestem pilnowany. Wiemy jakie mamy mankamenty, pracujemy nad tym i wierzę, że już w sobotę będzie lepiej - stwierdził Goncerz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×