Tadeusz Pawłowski: Potrafiliśmy wstać z kolan
Trener miał powody do zadowolenia w sobotni wieczór. Jego podopieczni wykazali się olbrzymią ambicją i zwyciężyli, choć przegrywali 0:2 po 18. minutach.
Goście oddali aż dwadzieścia pięć strzałów, z czego jedenaście celnych. Ostatni - w 94. minucie, w wykonaniu Flavio Paixao dał im wygraną 3:2. Trener nie ukrywa, że jego zespół pracuje nad tym elementem od dłuższego czasu i zaczyna to przynosić efekty. - Mówiliśmy o tym od początku przygotowań, kiedy byliśmy w Turcji na obozie zimowym. Doszliśmy do wniosku, że strzałów w bramkę jest za mało i szczególnie w ostatnim okresie kładliśmy nacisk na to, żeby chłopcy strzelać do bramki trafiali w nią. Trzeba bramkarzowi dać szansę, żeby zrobił błąd albo trafić do siatki. Tutaj bardzo się poprawiliśmy i z każdym meczem jest coraz lepiej - przekonuje Pawłowski.