Łukasz Gorszkow: Widać było przepaść między nami a Lechią

- Widać było przepaść między nami a Lechią - mówi po meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Lechią Gdańsk (1:5) trener II-ligowej Puszczy Niepołomice Łukasz Gorszkow.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Biało-zieloni pewnie awansowali do kolejnej rundy, nie dając Puszczy nawet przez chwilę nadziei na sprawienie niespodzianki.

- Profesjonalizm trenera Lechii wziął górę i widać było, że rywal nas nie zlekceważył. W pierwszej połowie mieliśmy swoje szanse, ale stracona "do przerwy" bramka na 1:3 podcięła nam skrzydła. W drugiej połowie biegaliśmy za piłką i straciliśmy kupę zdrowia. Widać było przepaść między nami a Lechią - mówi trener Puszczy, Łukasz Gorszkow.
Opiekun II-ligowca nie obawia się tego, że przegrany tak wyraźnie mecz z Lechią może mieć negatywny wpływ na jego zespołu w kontekście najbliższych spotkań ligowych.

- Przebieg tego spotkania mogliśmy przewidzieć przed pierwszym gwizdkiem. Nie byliśmy przecież faworytem tego meczu. Różnica w przygotowaniu taktycznym, fizycznym i piłkarskim musiała być widoczna, bo Lechia to górna połówka Ekstraklasa. Każdy chyba zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest różnica między poszczególnymi ligami pod względem kultury gry i umiejętności piłkarzy. Skądś ta gradacja się bierze - tłumaczy Gorszkow i dodaje: - Mogliśmy liczyć tylko na to, że Lechia nas zlekceważymy, ale pokazała pełen profesjonalizm. Tak się gra.

Jerzy Brzęczek: Taki sukces był nam potrzebny

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×