W Kielcach zbieg okoliczności wykreował bohatera
Lepiej debiutu w nowym klubie nie można sobie wymarzyć. Mariusz Stępiński po dwunastu minutach pobytu na boisku został bohaterem Ruchu Chorzów zdobywając w Kielcach zwycięskiego gola.
Początkowo w kadrze meczowej Ruchu Chorzów na spotkanie w Kielcach z Koroną zabrakło Mariusza Stępińskiego. Zawodnik, który w minionym tygodniu podpisał z Niebieskimi 3-letni kontrakt, o miejsce w meczowej szesnastce dopiero walczy.
Jednak pech Michała Efira, który dzień przed spotkaniem doznał niegroźnego urazu mięśnia sprawił, że były piłkarz m.in. Widzewa i Wisły wskoczył do kadry na pojedynek w Kielcach.Dodajmy, że pierwszego gola dla Niebieskich zdobył Eduards Visnakovs, dla którego było to drugie trafienie w sezonie. "Wiśnia" w poprzednim sezonie, podobnie jak teraz Stępiński, także zdobył gola w debiucie w Ruchu. Wówczas jednak Niebiescy zremisowali w Gdańsku z Lechią 3:3. Tym razem chorzowianom udało się wywieźć z boiska rywala trzy punkty.