Błękitni gotowi na kolejne pucharowe wyzwanie

Jak Błękitni Stargard Szczeciński przygotowywali się na mecz I rundy Pucharu Polski? Rywala obserwował specjalny wysłannik.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
- Analizowaliśmy Termalicę. Na ostatnim meczu był wysłannik od nas z klubu, mój dobry kolega, który oglądał mecz w Białymstoku na żywo. Oglądałem ostatnie dwa mecze w telewizji - zdradził trener Krzysztof Kapuściński.
II-ligowiec, który w poprzedniej edycji dotarł do półfinału Pucharu Polski będzie miał teraz zdecydowanie trudniejsze zadanie. Wyeliminował już Gwardię Koszalin, lecz w najbliższą środę zmierzy się z beniaminkiem Ekstraklasy. Do Stargardu Szczecińskiego przyjedzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która ligowe zmagania rozpoczęła od dwóch porażek.

- Drużyna, która do nas przyjedzie będzie bardzo zdeterminowana, bo źle wystartowała w lidze i ma swoje problemy. Początek sezonu jest zawsze wielką niewiadomą. Tak samo dla nas, bo różnie zawodnicy reagują na obciążenia. Myślę, że jak staniemy na wyżyny swoich możliwości i będziemy tak zdeterminowani jak Świt Skolwin w sparingu z nami to możemy się pokusić o niespodziankę. Każdy jeden zawodnik zrobił więcej wślizgów niż cała nasza drużyna - powiedział Kapuściński, który nawiązał do ostatniego testu jego zespołu zakończonego porażką z III-ligowcem 1:3. Wiadomo już, że w pucharowym boju nie wystąpi trzech czołowych piłkarzy drużyny z Niecieczy. Zabraknie Jakuba Biskupa, Dawida Plizgi oraz Patryka Fryca.

Bardzo prawdopodobne, że wszystkie bilety na środowy pojedynek zostaną sprzedane. - Na chwilę obecną wydaje się, że powinniśmy mieć komplet widzów na meczu Pucharu Polski. Bilety schodzą bardzo dobrze. Codziennie pod kasą klubu ustawiają się kolejki. Również bardzo dobrze sprzedają się karnety, co odróżnia ten rok od lat poprzednich. Wydaje mi się, że ten ekstraklasowy przeciwnik jest na tyle atrakcyjny dla kibiców, że powinniśmy mieć w środę na Ceglanej komplet widzów - mówi wiceprezes Błękitnych, Jarosław Hajduk.

Klub ze Stargardu Szczecińskiego nie zdecydował się na podwyżki na pucharowy mecz. Fani, którzy chcą zobaczyć kolejną potyczkę z rywalem z Ekstraklasy muszą wydać maksymalnie 15 złotych. Podobnie będzie w przypadku ligowych spotkań, choć w przedsprzedaży wejściówki będą nawet tańsze. Karnety kosztują natomiast 140 złotych. Cena już jest zachęcająca, lecz będzie jeszcze bardziej atrakcyjna, jeżeli Biało-Niebiescy awansują do kolejnej rundy. Początek środowego spotkania zaplanowano na godz. 17:30.

Kto awansuje do kolejnej rundy Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×