Bartosz Bereszyński: Wróciliśmy na właściwe tory
Mocno krytykowana za ostatnie występy Legia Warszawa w 1. kolejce nowego sezonu Ekstraklasy pokonała we Wrocławiu Śląsk 4:1. Czy wicemistrzom Polski spadł kamień z serca?
Cała gra Legii zwłaszcza w drugiej połowie mogła się podobać. - Myślę, że współpraca całego zespołu wyglądała dobrze. Wygraliśmy 4:1, mimo że Śląsk jakichś większych sytuacji sobie nie stworzył, udało im się zdobyć bramkę po fajnym dośrodkowaniu, strzale głową. To są nasze takie indywidualne błędy i myślę, że do takich bramek nie możemy dopuszczać. Z gry kombinacyjnej Śląsk za bardzo nie stworzył sobie okazji. Myślę, że przede wszystkim gra obronna, z czego ja jestem rozliczany, była na dobrym poziomie, a również oczywiście w ofensywie parę fajnych wymienionych podań, otwierające zagrania, dośrodkowania. Momentami naprawdę fajnie to wyglądało, a myślę że z meczu na będzie jeszcze lepiej - skomentował obrońca wicemistrza Polski.
Przed Legią teraz rewanżowe spotkanie w eliminacjach Ligi Europy z FC Botosani. W pierwszym meczu piłkarze ze stolicy zwyciężyli 1:0. - Wiemy, że mecze z takimi zespołami nie są łatwe. Tam na pewno kibice przyjdą, będą głośno dopingować. To jest dla nich najważniejsze spotkanie w sezonie. Będą biegać, walczyć. Nie mają najgorszego wyniku. Wszystko jest otwarte. My musimy przede wszystkim wyjść, strzelić bramkę i wybić im z głowy ten awans, a myślę że potem będzie już zupełnie inaczej - podsumował Bartosz Bereszyński.