Denis Thomalla: Mogłem grać w Niemczech, ale Lech mnie skusił Ligą Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Denis Thomalla zdecydował się na grę w Lechu, mimo że mógł też występować w Niemczech. Czym zatem przekonał go mistrz Polski?

- Jestem jeszcze młody i liczę przede wszystkim na rozwój. Wiem, że mój nowy klub na takich zawodników stawia i dlatego zdecydowałem się właśnie tutaj podpisać kontrakt - przyznał 22-latek.

Kiedy pojawił się temat gry Denisa Thomalli w Kolejorzu? - Kilka miesięcy temu. Otrzymałem wiadomość od menedżera, że jest taka możliwość. Lech na pewno pozwoli mi się rozwinąć i wykonać następny krok w karierze - dodał. [ad=rectangle] Młody pomocnik jest obcokrajowcem, ale w przeciwieństwie do Abdula Aziza Tetteha, który stanowi drugie zagraniczne wzmocnienie mistrza Polski, problemów z aklimatyzacją powinien mieć zdecydowanie mniej. Dlaczego? - Moi rodzice pochodzą z Opola, tata grał kiedyś w Odrze. Znam dobrze język polski, wszystko rozumiem, jedynie czasem nie potrafię jeszcze perfekcyjnie rozmawiać - wyjaśnił.

Jak się okazuje, nie tylko perspektywy rozwoju skłoniły Thomallę do przenosin do Poznania. - Ostatni rok spędziłem w Austrii, tego lata mogłem wrócić do Niemiec. Wybrałem jednak Lecha, bo to tu mam szansę powalczyć o awans do Ligi Mistrzów. Nie ukrywam, że ten fakt miał spore znaczenie - zaznaczył.

W przeszłości 22-latek był związany z Karslruher SC, TSG 1899 Hoffenheim, a także RB Lipsk. Ostatni sezon spędził z kolei w SV Ried, gdzie miał bardzo solidne statystyki. W 29 ligowych występach strzelił dziesięć bramek, dokładając do tego siedem asyst.

Źródło artykułu:
Czy Denis Thomalla wypełni lukę po Zaurze Sadajewie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (16)
avatar
ogi30
2.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczę na tego zawodnika!  
avatar
Kumorek Marcin
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Będzie miał chłopak Lige Mistrzów to się zdziwi w 1 rundzie bo Lech ma świecką tradycję odpadania z ogórkami :)  
avatar
Piotr Sadowski
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jakby faktycznie ktoś go chciał w Niemczech, to by tam poszedł. Co mu niby dadzą 2 mecze w eliminacjach do Ligi Mistrzów?  
Chrupiący Kurczak
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale tu natrzęsienie ekspertów, którzy piłkę kopali ostatni raz będąc smarkiem na boisku, w PESie czy FIFIE. Nie ma to jak oceniać zawodnika po jednym sparingu.  
avatar
irek 84
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
dobre dopalacze w Lechu mają liga mistrzów co najwyżej eliminacje a potem liga europy jak się uda wejść pod warunkiem widać ze są mocni w gębie jak co roku jak odpadali z Litwinami i Estończyka Czytaj całość