Janas zrezygnował z Bełchatowa dla Widzewa?

Po siedmiu miesiącach pracy Paweł Janas zrezygnował z prowadzenia PGE GKS Bełchatów. Czy dlatego, że dostał ofertę z Widzewa Łódź? - pyta Gazeta Wyborcza.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski

O powodach zaskakującej decyzji Pawła Janasa na razie można dowiedzieć się tylko nieoficjalnie, bo sam trener i władze klubu milczą. - Na chwilę obecną klub nie będzie komentował doniesień mediów i całej tej sprawy - niedawno krótko zakomunikował nam rzecznik prasowy, Michał Antczak. 55-letni szkoleniowiec ma ponoć dosyć osłabiania drużyny. I olbrzymi żal do działaczy, że nie potrafili przedłużyć kontraktów z dwoma podstawowymi piłkarzami: Tomaszem Jarzębowskim i Łukaszem Gargułą. Ten pierwszy już wrócił do Legii Warszawa, a drugi sposobi się do wzmocnienia Wisły Kraków.

Gazeta Wyborcza przypuszcza, że kolejny powód rezygnacji byłego selekcjonera z pracy w Bełchatowie to najpewniej lista transferowa przygotowana przez szefów klubu. Jest na niej aż dziewięciu piłkarzy. Janas miał pretensje do działaczy, że nie konsultowali z nim tego zestawienia.

Okazuje się, że najprawdopodobniej to nie jedyne, a może także i nie najważniejsze przyczyny odejścia doświadczonego szkoleniowca z Bełchatowa. Dziennik dotarł do informacji, że Janasem interesuje się Widzew Łódź, który jak wiemy walczy o powrót do ekstraklasy. - Już latem ubiegłego roku Janasa chciał zatrudnić Widzew Łódź - powiedział Gazecie Wyborczej jeden z informatorów. - Wtedy odmówił, tłumacząc, że wcześniej dał słowo klubowi z Bełchatowa. Ale Sylwester Cacek, właściciel Widzewa, mierzy wysoko. Latem chce wrócić do ekstraklasy i od razu walczyć o czołowe lokaty. Ma w tym pomóc trener z najwyższej półki w Polsce.

Przypomnijmy, że Paweł Janas objął funkcję trenera PGE GKS Bełchatów w maju ubiegłego roku. Początkowo jego kandydaturę środowisko piłkarskie traktowało z przymrużeniem oka, ale wystarczyło poczekać na pierwsze dobre wyniki. Janas odbudował drużynę i po kilku kolejkach otwarcie zaczął mówić, że powalczy z bełchatowianami o mistrzostwo Polski. Mimo kilku wpadek, udało mu się wraz z zespołem pokonać silną Legię Warszawa i znaleźć się w ścisłej czołówce tabeli. PGE GKS Bełchatów do lidera - Lecha - traci tylko pięć punktów, a warto zaznaczyć, że to właśnie przeciwko poznaniakom byli podopieczni Janasa rozegrają pierwsze spotkanie na wiosnę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×