Juniorzy Lecha i Legii walczyli ostrzej niż dorosłe zespoły. "Pierwsza czerwona kartka pociągnęła za sobą kolejne"
Rewanżowy finał Centralnej Ligi Juniorów pomiędzy Lechem a Legią dostarczył emocji nie tylko piłkarskich. Kibice obejrzeli też mnóstwo ostrej gry i aż trzy czerwone kartki.
Kartki zaczęły się sypać w drugiej połowie i od tego momentu widowisko straciło na atrakcyjności. Czy piłkarzom obu drużyn nie zagotowały się głowy? - Faule faktycznie były ostre, zawodnicy nie przebierali w środkach. Myślę jednak, że to w dużej mierze efekt pierwszej czerwonej kartki. Ona pociągnęła za sobą kolejne. Nasi zawodnicy chcieli udowodnić, że nie dadzą się poniewierać. Chylę jednak czoła przed drużyną, bo kończyliśmy w osłabieniu, mimo to byliśmy stroną dominującą - dodał Tomaszewski.
Wielu piłkarzy grających w niedzielnym finale zaliczy niebawem przejście do futbolu seniorskiego. Dotyczy to zwłaszcza zawodników z rocznika 1996, którzy kończą wiek juniora.
Rewolucja kadrowa w LegiiLegia Warszawa w Lidze Młodzieżowej UEFA, Lech Poznań wciąż z szansami