Bartłomiej Konieczny bohaterem Podbeskidzia Bielsko-Biała. "Żyć wiecznie można w tym momencie"
Bartłomiej Konieczny dzięki bramce zdobytej w doliczonym czasie gry w starciu z Górnikiem Łęczna został bohaterem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Gol ten dał Góralom utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.
33-letni obrońca w ekipie Górali gra od sezonu 2008/2009 i jest jednym z symboli klubu. Jak sam zawodnik wspomina zdobytego gola na wagę utrzymania? - Teraz można powiedzieć, że to się działo jak na powtórce. Miałem tysiąc myśli, ale miałem chwilę, by nie dopuścić do siebie myśli, że już zdobyłem bramkę. Chciałem strzelić po ziemi, by nie strzelić nad poprzeczką. Podobnie nie trafiłem z Wisłą i nie jesteśmy w ósemce. Cieszę się, że się udało - stwierdził Konieczny.
Po przegranym meczu z Cracovią kibicom Podbeskidzia zabrakło cierpliwości i piłkarze usłyszeli z trybun sporo cierpkich słów. Cel udało się jednak zrealizować. - Drużyna na to zapracowała, były ciężkie chwile i wiedzieliśmy, że musimy wygrać z Górnikiem Łęczna. Brakowało nam tego jak tlenu i cieszę się z tego bardzo. Miałem lepsze i gorsze chwile, ale mam nadzieję, że ci kibice, którzy w nas zwątpili, skreślili nas i pisali czarne scenariusze, to teraz się trochę opamiętają i będzie na dobre i na złe z nami. Też jesteśmy ludźmi, a nie zaprogramowanymi maszynami. Każdy ma swój kryzys, ale nam się udało z niego wyjść. Super chwila, żyć wiecznie można w tym momencie - powiedział defensor Podbeskidzia.