Tomasz Hajto: Wieje nam wiatr w oczy

GKS Tychy nie potrafił wygrać kolejnego spotkania w I lidze. Tym razem zremisował 1:1 z Drutex-Bytovią Bytów - drużyną, która razem z GKS-em walczy o utrzymanie na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Piątkowy mecz pomiędzy GKS Tychy a Drutex-Bytovią Bytów był ważny w kontekście walki o utrzymanie w I lidze. Drużyna z Pomorza w poprzedniej kolejce wydostała się ze strefy barażowej, natomiast podopieczni Tomasza Hajty ciągle znajdują się w strefie spadkowej.
Pojedynek między tymi drużynami zakończył się remisem 1:1, co z pewnością bardziej cieszy sztab szkoleniowy ekipy z Bytowa. Utrzymali oni bowiem przewagę nad pierwszym miejscem spadkowym.

- Wszyscy zdają sobie sprawę z sytuacji, w jakiej jesteśmy. Brakuje nam ostatnio szczęście, ale żeby ono się pojawiło to musimy ciężko pracować. Do 70. minuty prezentowaliśmy się nieźle, ale następnie cofnęliśmy się zbyt głęboko. Bytovia wyrównała, a w końcówce miała kolejne sytuacje i o to jestem zły - mówił po meczu Tomasz Hajto.

GKS Tychy w ostatnich meczach nie potrafią utrzymywać korzystnych dla siebie wyników. - W głowach zawodników podświadomie pojawia się myśl, żeby trochę się cofnąć. Widzieliśmy to również w Bytowie. Graliśmy bardzo niskim pressingiem. Zostało jeszcze sześć spotkań i musimy walczyć dalej.

- Mocno wieje nam wiatr w oczy. Będziemy walczyć zawsze do ostatniego gwizdka i w końcu szczęście do nas powróci. Brakowało nam konsekwencji w końcówce i to z pewnością musimy poprawić - zakończył były reprezentant Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×