Metamorfoza Donalda Guerriera. "Na jednych działa kij, na drugich marchewka"
Donald Guerrier miał bardzo udane wejście do T-Mobile Ekstraklasy. W minionym sezonie był trzecim najlepszym strzelcem Wisły Kraków, ale w bieżących rozgrywkach zdecydowanie spuścił z tonu.
Do czasu zwolnienia Smudy Guerrier wystąpił w 13 ligowych meczach Wisły i zdobył tylko jedną bramkę. Na listę strzelców wpisał się w spotkaniu 3. kolejki z Lechem Poznań, które było jego pierwszym w sezonie, a w kolejnych mocno rozczarowywał. Jego sytuację odmieniło dopiero przyjście Kazimierza Moskala. W meczach z Jagiellonią Białystok (2:2) oraz Górnikiem Zabrze (1:1) zdobył po bramce i był czołową postacią Białej Gwiazdy, przypominając siebie sprzed roku. Jaki jest sposób nowego trenera Wisły na Guerriera?
- Wpadł mi w ręce wywiad z Donaldem i to całkiem przypadkiem, bo mało mam czasu na to, żeby przeglądać prasę i czytać wszystko, ale wyczytałem, że go nie straszę i dlatego czuje się pewniej... - uśmiecha się Moskal i dodaje: - Każdy zawodnik potrzebuje wsparcia. Nie ma dwóch identycznych piłkarzy i na jednego działa marchewka, a na drugiego działa kij - trzeba tylko wybrać odpowiednią dla danej osoby metodę.