Primera Division: Valencia zwycięska w derbach, kapitalna bramka Negredo

Igor Kubiak 13 Kwietnia 2015, 22:30

Trener Nuno Espirito Santo w derbach regionu nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Jose Gai, Pablo Piattiego oraz wykartkowanego Nicolasa Otamendiego. Całą trójkę kolejno zastąpili Lucas Orban, Sofiane Feghouli i Victor Ruiz. Sporo zmian wprowadził za to szkoleniowiec Levante, a po ostatnim spotkaniu tylko na ławce rezerwowych zasiadł były Wiślak - Kalu Uche.

• Primera Division: Malaga zatrzymała mistrza, dublet Griezmanna nie pomógł

Jeszcze przed przerwą wynik podwyższył Feghouli - Algierczyk, również z główki, wykończył celną centrę Orbana z lewej flanki. Problem w tym, że Argentyńczyk wcześniej znajdował się na spalonym i sędzia powinien przerwać bramkową akcję.

W drugiej połowie Nietoperze kontrolowali wydarzenia boiskowe i skutecznie oddalali grę od własnego pola karnego. Jeśli już goście zdołali oddać jakiś strzał, na wysokości zadania zawsze stawał Diego Alves. Gospodarze kilkukrotnie groźnie zaatakowali, ale kolejnego gola zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry po akcji dwóch zmienników. Antonio Barragan zagrał z głębi pola przed "szesnastkę", a Alvaro Negredo przyjął piłkę na klatkę piersiową i huknął z woleja nad interweniującym bramkarzem.

Nietoperze zanotowały 10. wygrany mecz z rzędu, do trzeciego Atletico tracą oczko, a nad Sevillą mają 4 punkty przewagi. Levante znalazło się tuż nad strefą spadkową.

Valencia CF - Levante UD 3:0 (2:0)
1:0 - Paco Alcacer 16'
2:0 - Feghouli 36'
3:0 - Negredo 90+3'

Składy:

Valencia CF: Diego Alves - Joao Cancelo, Mustafi, Victor Ruiz, Orban - Parejo, Javi Fuego, Andre Gomes (65' De Paul) - Feghouli (65' Barragan), Paco Alcacer (73' Negredo), Rodrigo.

Levante UD: Diego Marino - Morales, Vyntra, Ramis, Tono (46' Ivan Lopez) - Simao Mate, Jose Mari, El Zhar (58' Kalu Uche), Ivanschitz (74' Ruben Garcia) - Casadesus, Barral.

Żółte kartki: Mustafi, Parejo, Negredo (Valencia) oraz Ivanschitz, Jose Mari, Simao Mate, Ramis (Levante).

Sędzia: Iglesias Villanueva.