Brożek i Głowacki jednym głosem: Zaczynamy czuć presję
- Zaczynamy czuć presję - nie ukrywają liderzy Wisły Kraków Paweł Brożek i Arkadiusz Głowacki. Po 27. kolejce T-ME przewaga Białej Gwiazdy nad 9. miejscem w tabeli może zmaleć tylko do dwóch "oczek"
Po piątkowym meczu 27. kolejki z Górnikiem Zabrze (1:1) wiślacy nie mogą być optymistami przed wyprawą do Bielska-Białej. - Zagraliśmy bardzo słabo. To był nasz najsłabszy mecz za kadencji trenera Moskala - twierdzi Brożek i dodaje: - Po strzeleniu gola całkowicie oddaliśmy Górnikowi inicjatywę. Nie potrafiliśmy nic stworzyć i bardzo szybko traciliśmy piłkę. W pierwszej połowie była gonitwa - biegaliśmy za piłką, a nie w nią graliśmy.
- Graliśmy źle pod względem taktycznym. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale miało to wyglądać inaczej - mówi "Głowa", zwracając uwagę na to, że Wiśle nie udawało się utrzymać w posiadaniu piłki: - Górnik długo utrzymywał się przy piłce, a my dużo
biegaliśmy w odbiorze. W momencie kiedy piłkę udało się zdobyć nie było tego depnięcia, żeby coś zrobić. Górnik w momencie zdobycia piłki potrafił się przy
niej utrzymać, a my za nią biegaliśmy językami do ziemi.