WDŚ: Graczowi Ruchu należała się czerwona kartka?
Sporo emocji wzbudziła końcówka meczu Górnika z Ruchem. W doliczonym czasie z boiska wyleciał Michał Helik. Chwilę później na boisku doszło do przepychanek.
Michał Piegza
W doliczonym czasie meczu Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów Michał Helik zatrzymał szarżującego Łukasza Madeja. Stoper Niebieskich być może swoją interwencją uratował zespół przed niezasłużoną porażką.Wielu zaskoczyła decyzja sędziego Bartosza Frankowskiego, który wyrzucił z boiska młodego obrońcę. W opinii Sławomira Stempniewskiego, eksperta sędziowskiego stacji "Canal+", arbiter nie miał podstaw do pokazania czerwonej kartki defensorowi, ponieważ Madej nie znajdował się w sytuacji stuprocentowej, a podcięcie pomocnika gospodarzy nie miało w sobie znamion agresji.
W końcówce Wielkich Derbów Śląska na boisku zrobiło się nerwowo
W przypadku podtrzymania kary nie wiadomo jak Komisja Ligi zinterpretuje interwencję obrońcy zespołu z Cichej. Wiele zależy od tego, co zapisał w protokole pomeczowym sędzia spotkania. Zawodnikowi Ruchu grozi od jednego do nawet trzech spotkań pauzy. Faul nie był ostry, więc należy domniemywać, że Michała Helika zabraknie prawdopodobnie w dwóch najbliższych meczach ligowych, z Pasami i tydzień później z Koroną Kielce. Chyba, że działacze Niebieskich odwołają się od decyzji arbitra i Komisja Ligi przychyli się do wniosku Ruchu.