Leszek Ojrzyński: Wynik wielkanocny. Jajo do jaja
Spotkanie Śląska Wrocław z Podbeskidziem nie było porywającym widowiskiem i zakończyło się wynikiem 0:0. - Niektórzy na podwórku na taki remis mówią jajo do jaja - skomentował trener Górali.
Artur Długosz
Piłkarze Śląska Wrocław w 2015 roku ciągle nie potrafią odnieść zwycięstwa. Sobotnie spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie dostarczyło zbyt wielu emocji i zakończyło się remisem. - Mamy Święta Wielkanocne i wynik też był wielkanocny, bo niektórzy na podwórku na taki remis mówią jajo do jaja, a przed nami święta, gdzie jajka są w głównej roli - skomentował Leszek Ojrzyński.
W spotkaniu ze Śląskiem między słupkami bramki Górali stanął Richard Zajac, który ostatnio nie popisał się w meczu pucharowym Podbeskidzia. - Nie miałem najmniejszych wątpliwości na kogo postawić w bramce. W lidze Zajac broni dobrze, w pucharze były jakieś zastrzeżenia, ale na tej pozycji mogą przytrafić się błędy. Wiedzieliśmy, że będzie bronił i znowu zagrał na zero - podsumował Leszek Ojrzyński.