Grzegorz Niciński: Zaczęło dziać się dobrze w zespole

Arka Gdynia wygrała kolejny wiosenny mecz. Gdynianie ponownie strzelili cztery bramki. - Fajnie zaczęło się dziać w zespole - mówi trener Grzegorz Niciński.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Arka Gdynia w sobotę wygrała ze Stomilem Olsztyn. Gdynianie ponownie zaprezentowali bardzo dobrą dyspozycję, ale tym razem nie pomogli im rywale, którzy przez cały mecz grali w pełnym składzie. Tydzień wcześniej jeden z zawodników GKS Tychy w pierwszej połowie ujrzał czerwoną kartkę, co ułatwiło gospodarzom wygraną.
 - Cieszą punkty i cieszy gra. Mecz się dla nas idealnie ułożył. Dominowaliśmy przez cały mecz i narzuciliśmy swoje tempo. Byliśmy bardzo mocno zdeterminowani. Cały zespół szedł do przodu i przydarzały nam się błędy w ofensywie, które szybko naprawialiśmy. Fajnie zaczęło się dziać w drużynie, jednak nadal musimy mocno pracować - komentował na pomeczowej konferencji prasowej trener Grzegorz Niciński.

Kolejny raz od pierwszej minuty nie mógł zagrać najlepszy piłkarz okresu przygotowawczego Arki Patrik Lomski. - Patrik ma uraz i wiedzieliśmy od środy, że nie zagra w tym meczu. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia - stwierdził opiekun żółto-niebieskich.

Stomil Olsztyn z kolei po wygranej z Drutex-Bytovią Bytów musiał przełknąć gorzką pigułkę porażki. - Takie mecze się zdarzają, ale to nasz pierwszy taki występ w tym sezonie. Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że połowa naszej drużyny jest przeziębiona. Byliśmy w sobotę zbyt wolni i mało kreatywni, aby tutaj powalczyć, a po drugiej bramce kompletnie zeszło z nas powietrze - tłumaczył Mirosław Jabłoński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×