Miedź podniesie się po falstarcie? "Udało się tchnąć pozytywnego ducha"
W pierwszym meczu po przerwie zimowej piłkarze Miedzi przegrali z Dolcanem Ząbki aż 0:3. Teraz legniczan czeka trudny wyjazd do Nowego Sącza na spotkanie z miejscową Sandecją.
Porażka 0:3 dla wszystkich w Legnicy była ciosem, jakiego nikt się nie spodziewał. - Zawodnicy byli tym wynikiem podłamani, ale po analizie meczu wyciągnęliśmy wnioski i zamknęliśmy temat Dolcanu. Myślę, że udało nam się tchnąć w chłopaków pozytywnego ducha. Trzeba żyć tym, co będzie. W Nowym Sączu od zespołu wymagam agresywności i waleczności - mówi trener Miedzianki.
- Przed nami drugi mecz w rundzie wiosennej. Inauguracja nam nie wyszła, zaliczyliśmy falstart i to każdy wie. Oczekiwania były zdecydowanie inne, ale trzeba z chłodną głową i racjonalnie podejść do tematu. Uważam, że praca którą wykonaliśmy na pewno przyniesie efekty. Zamknęliśmy temat ostatniego meczu we wtorek, zrobiliśmy krótką analizę, wyczyściliśmy głowy, zawodnicy zobaczyli błędy, które popełniliśmy - dodaje Janusz Kudyba.Być może w składzie Miedzianki w porównaniu do poprzedniego meczu zajdą zmiany personalne. - Biorę je pod uwagę. Ile może ich być? Od 1 do 3 - wyjaśnia trener. Roszady nie będzie raczej w bramce Miedzi, gdzie - mimo trzech puszczonych goli - pozytywnie zaprezentował się 20-letni Dawid Smug. - Uważam, że pokazał solidną jakość, a trudno go winić o stracone bramki, bo w tych sytuacjach nie mógł zbyt wiele zrobić – podsumowuje Kudyba.