Liga Europy: Za wysokie progi dla Torino, Kamil Glik i spółka bezradni z Zenitem
Torino FC przegrało 0:2 z Zenitem Sankt Petersburg i jest bliskie odpadnięcia z Ligi Europy. Porażka różnicą dwóch goli to najniższy wymiar kary dla zespołu prowadzonego przez Giampiero Venturę.
W ostatniej półgodzinie rywalizacji Rosjanie nie forsowali już tempa, zadowalając się dwubramkowym prowadzenie. Torino było natomiast zupełnie bezradne w ofensywie i nawet nie zbliżyło się do pokonania Jurija Łodygina. W rewanżu Włochom o odrobienie strat będzie niezwykle ciężko. Trudno przypuszczać, by posiadający ogromny potencjał ofensywny petersburżanie nie zdobyli na Stadio Olimpico ani jednej bramki.
Dla Glika czwartkowy pojedynek nie był łatwy. Polak miał ręce pełne roboty, musiał powstrzymywać liczne ataki Zenitu i nie uniknął ostrych starć z rywalami. Po jednym ze spięć sędzia ukarał go żółtą kartką.
Zenit Sankt Petersburg - Torino FC 2:0 (1:0)
1:0 - Witsel 38'
2:0 - Criscito 53'
Składy:
Zenit: Łodygin - Smolnikow, Neto, Garay, Criscito - Garcia - Hulk, Witsel (90' Tymoszczuk), Danny, Szatow (81' Riazancew) - Rondon.
Torino: Padelli - Maksimović, Glik, Moretti - Darmian, Benassi, Gazzi, El Kaddouri, Molinaro - Quagliarella (74' Lopez), Martinez (34' Vives, 52' Farnerud).
Czerwona kartka: Benassi /28' za drugą żółtą/ (Torino).
Żółte kartki: Garcia, Smolnikow, Riazancew (Zenit) oraz Benassi, Glik (Torino).