Krzysztof Baran: Strzał Barry'ego Douglasa był perfekcyjny
Jagiellonia była bardzo bliska wywiezienia punktu z Poznania, ale błysk Barry'ego Douglasa zdecydował o zwycięstwie Lecha. Czy Krzysztof Baran mógł uratować swój zespół?
Szymon Mierzyński
- Najbardziej szkoda tego, że straciliśmy gola w końcówce. Przez cały mecz wydawało się, że panujemy nad sytuacją i remis uda nam się wywalczyć. Muszę przyznać, że strzał Barry'ego Douglasa był perfekcyjny. Zrobiłem co mogłem, ale nie obroniłem go - powiedział portalowi SportoweFakty.pl bramkarz białostockiej ekipy.Jagiellonia zagrała w stolicy Wielkopolski bardzo defensywnie. Czy nie opłacało się jednak nieco zaryzykować, tym bardziej, że piłkarze Michała Probierza przystępowali do gry jako zespół wyżej notowany? - Chcieliśmy grać z kontry, takie były nasze założenia. Nie wyglądało to źle, bo kilka takich akcji wyprowadziliśmy. Co prawda strzałów zbyt wiele nie było, choć sytuacji, które mogliśmy rozwiązać lepiej, nie brakowało - dodał Krzysztof Baran.
W 24. kolejce zespół z Białegostoku zmierzy się na własnym obiekcie z Górnikiem Łęczna.
Zabójcza końcówka Kolejorza! - relacja z meczu Lech Poznań - Jagiellonia Białystok