Inaki Astiz: Każdy z nas ma potencjał

Legia Warszawa grając rezerwowym składzie zawodzi w wiosennej części rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. W europejskich zmaganiach mistrz Polski ciągle jest natomiast w grze.

Artur Długosz
Artur Długosz
O ile Legia Warszawa ciągle ma szanse na awans do kolejnej rundy rozgrywek Ligi Europy, to w T-Mobile Ekstraklasie mistrz Polski notuje słaby początek roku. Po porażce z Jagiellonią Białystok piłkarze Henninga Berga ostatnio bezbramkowo zremisowali z Koroną Kielce.- Po prostu trzeba dalej trenować, wyjść na mecz z mentalnością, że trzeba wygrać. Każdy z nas ma potencjał - mówi Inaki Astiz w nawiązaniu do kolejnych potyczek ligowych. - To nie jest problem braku sił. Może jeszcze każdy zawodnik nie jest jeszcze przygotowany do końca, żeby grać co trzy dni. Trzeba po prostu wyjść na mecz skoncentrowanym na sto procent, wierzyć w siebie, że można wygrać każde spotkanie - dodaje.
Astiz po słabym meczu z Jagiellonią z Koroną zaprezentował się już lepiej, ale... - Wolałbym wygrać 2:1, 3:2, albo 5:4 niż zremisować. Wiadomo, że można stracić bramkę, ale wygrana cieszy, a nie remis. Z jednej strony zero z tyłu, to na pewno każdy obrońca i bramkarz by tego chciał, ale najważniejszą jest wygrana, bo liczą się trzy punkty, a nie tylko jeden - podsumował.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×