Jacek Kiełb: Obie drużyny bały się stracić gola
Duża dyscyplina w defensywie i zachowanie czystego konta. Wydaje się, że właśnie takie założenia taktyczne mieli na spotkanie 21. kolejki w Kielcach trenerzy Korony i Legii.
27-latek zastępował nieobecnego z powodu żółtych kartek Oliviera Kapo. Jak ocenił swój występ na tej niecodziennej dla siebie pozycji? - W sparingach grałem już jako "10". W drugiej połowie wyglądało to jednak gorzej. Sędzia nie odgwizdał mi jednego wolnego gdy dostałem w mięsień. Od tego momentu grało mi się dużo ciężej i trener postanowił mnie zdjąć. Wiem, że powinienem dawać więcej piłek prostopadłych, ale w tym meczu to nie wyszło.
O ile do zawodników obu drużyn można mieć duże pretensje, o tyle kibice wyraźnie ożywili niedzielny pojedynek. - Ze swojej strony chciałbym podziękować kibicom bo naprawdę było super. Fajnie było sobie przypomnieć poprzednie lata. Żałujemy, że nie padła dla nas bramka, bo brakuje nam tej radości kibiców. Tym bardziej, że tylu ich było - zakończył.