Flota Świnoujście straciła inwestora. Klub na krawędzi!
Klub stracił inwestora i został odcięty od praktycznie jedynego źródła finansowania. Bardzo realne jest wycofanie zespołu z I ligi.
Potworne zamieszanie we Flocie Świnoujście rozpoczęło się od podejrzeń o przekupstwo sportowe. Pod lupą UEFA i PZPN znalazły się sparingi rozegrane pod wodzą trenerów Tudora Florina-Laurentiu i Ivana Valentina. Wskazano choćby ten rozegrany w Niemczech z SV Babelsberg 03. Duet z Rumunii zorganizował sobie w drugiej połowie test-mecz anonimowych graczy, którzy spisali się beznadziejnie i przegrali 2:4.
- Jakiekolwiek oskarżenie, że mecz był ustawiony i powiązani z tym są trenerzy oraz Christian Stecher, jest dla nas niezrozumiałe. Nie ma żadnych dowodów. To dla nas bardzo trudny okres - powiedziała prezes I-ligowca Małgorzata Dorosz podczas spotkania z wybranymi dziennikarzami.Jerzy Woźniak współpracował już z Wyspiarzami w rundzie jesiennej. Podpisał nawet umowę przedwstępną o zawiązaniu spółki i sprowadził do Świnoujścia dyrektora sportowego - Bogusława Baniaka, a także własną sekretarkę. Harmonia nie trwała długo - przedstawiciele klubu oraz Woźniak skonfliktowali się i obrzucali oskarżeniami w mediach. Teraz biznesmen zamierza przejąć pełną kontrolę nad I-ligowcem i przywrócić na stanowisko trenera Tomasza Kafarskiego.