Robert Podoliński: Poleciałem trochę Trapattonim
W ostatnim sparingu przed startem rundy wiosennej Cracovia uległa 1:3 I-ligowemu GKS-owi Tychy, a trener Robert Podoliński po tym meczu nie zostawił suchej nitki na swoich zawodników.
- Po Tychach poleciałem trochę Trapattonim, ale może taki wstrząs był potrzebny? - mówi Podoliński. - Po meczu mocno sobie porozmawialiśmy. Myślę, że ta burza jest już za nami i jesteśmy na dobrej drodze. Wyniki sparingów faktycznie nie napawają optymizmem, ale wszystko zweryfikuje liga - dodaje opiekun Cracovii.
W czym krakowianie mają upatrywać optymizmu przed inauguracją rundy? - Wszyscy są zdrowi, jesteśmy dobrze przygotowani i mogę obiecać, że nikt nie przejdzie obok meczu, bo grając z takim zespołem jak Śląsk, musi wspiąć się na wyżyny. Śląsk to mocny zespół i nieprzypadkowo jest wiceliderem ekstraklasy. Po odejściu Mili akcenty są nieco inaczej rozłożone i Śląsk gra trochę inaczej, ale na pewno nie gra gorzej.
Dawid Nowak zdyskwalifikowany na dwa lata!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.