GKS Tychy wzmocnił defensywę. "Trener daje równe szanse każdemu"
GKS Tychy w tym tygodniu ogłosił nazwiska dwóch kolejnych zawodników. Są nimi obrońcy Mateusz Wrana i Muhamed Omić, którzy zdają sobie sprawę, że czeka ich trudna runda wiosenna.
Obaj nowi obrońcy przyznają, że na wiosnę GKS czeka trudna walka o utrzymanie. - Czeka nas ciekawa rywalizacja o miejsce w obronie. Każdy z nas pretendujący do gry na środku defensywy dołączył do drużyny w zimowej przerwie. Trener daje jednak równe szanse każdemu. Wydaje mi się, że decydujący wpływ na zestawienie linii obrony będzie miała nasza postawa podczas obozu w Turcji. Do miejsca barażowego tracimy sześć punktów. To sporo, ale z obecnym składem i sztabem postawiony cel jest absolutnie w zasięgu ręki. Ważny będzie początek wiosennych zmagań - powiedział Wrana na łamach oficjalnej strony klubu.
Bardziej doświadczony z dwójki pozyskanych obrońców jest Omić, który w swoim poprzednim klubie pełnił funkcję kapitana. Bośniak przenosiny do Polski argumentuje chęcią rozwoju. - Decyzja o opuszczeniu klubu, którego jestem wychowankiem, a w ostatnim czasie byłem nawet kapitanem, nie była łatwa. Chcę się jednak rozwijać i jestem przekonany, że przenosinami do GKS robię krok do przodu. Mam nadzieję, że pomogę mojej nowej drużynie w utrzymaniu, a klub zdecyduje się na przedłużenie kontraktu. Widziałem budowę nowego stadionu. Chciałbym uczestniczyć w jego otwarciu - zapowiedział Omić.
Na dłuższy kontrakt zapracować chce również Wrana. "Nowy stadion" - te słowa w tyskim klubie powtarzane są jak mantra. Jest to jeden z głównych czynników motywujących piłkarzy GKS-u. Wszak w przyszłym sezonie klub ten nie chce być właścicielem najładniejszego obiektu w II lidze. - Zrobię wszystko, aby zapracować na dłuższy kontrakt w GKS Tychy i w przyszłym sezonie, już na nowym stadionie, powalczyć o coś więcej niż tylko o utrzymanie - przyznał Wrana.