Prezes Śląska Wrocław: Mila jest teraz w życiowej formie
W Śląsku Wrocław nie ma już Sebastiana Mili, który odszedł do Lechii Gdańsk. - O pieniądze proszę nie pytać. Sprzedajemy Sebastiana za większą kwotę niż go kupowaliśmy w 2008 roku - mówi Paweł Żelem.
Paweł Żelem nie chciał zdradzać kwot transferowych, za jakie reprezentant Polski trafił do Gdańska. - Proszę o to nie pytać. Nie będę dementował, potwierdzał, zaprzeczał temu, co się pojawia w mediach. Też się umówiliśmy z drugą stroną, że to jest objęte tajemnicą. Mogę tylko powiedzieć, że sprzedajemy Sebastiana za większą kwotę niż go kupowaliśmy w 2008 roku. Obie strony doszły do porozumienia i są zadowolone z warunków wynegocjowanych. Nie chcę mówić o pieniądzach. One lubią ciszę. Terminy są realne. Ze spokojem będziemy oczekiwali na realizację - wyjaśnia prezes. - Pieniądze z tego transferu zasilą budżet klubu na rok 2015. Pozwolą nam na spokojne funkcjonowanie - dodaje.
Milę w Lechii na pewno czeka trudne zadanie. - Życzymy mu powodzenia w nowym miejscu. Przed nim duże wyzwanie, duża odpowiedzialność. Tam będzie ogromna presja również na niego. Wszyscy będą oczekiwali od niego cudów. Ufam, że on sobie z tym bez problemu poradzi, dźwignie Lechię i będziemy mogli z Lechią konkurować w górnej ósemce - podsumowuje Paweł Żelem.