Zaur Sadajew znów sprawia problemy

Powrót z urlopu z dużym opóźnieniem, przepychanka z rywalem w sparingu. Czy sztab Lecha zdoła wreszcie okiełznać gorący charakter Zaura Sadajewa?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Na razie Czeczen zaliczył kolejną przerwę w treningach. - Zaur ma za sobą zabieg stomatologiczny i do pracy z zespołem wróci dopiero w poniedziałek - powiedział Maciej Skorża.Leczenie 25-latka trwa już dość długo. - Najważniejsze, że jeśli chodzi o szczękę, to sytuacja jest pod kontrolą. Problem został opanowany, a zabieg powinien go wreszcie definitywnie rozwiązać. Wcześniej natomiast Zaur brał udział w zajęciach, zagrał nawet w sparingu - zaznaczył Skorża.
We wtorkowym starciu z Eskisehirsporem (1:0) Czeczen zaliczył faul tuż po wejściu na boisko, później wdał się jeszcze w przepychanki z rywalem. Wygląda więc na to, że praca nad jego krewkim charakterem przebiega bardzo opornie. Do tego dochodzi spore opóźnienie w powrocie z urlopu. - Ta ostatnia sprawa była uzasadniona, bo zawodnik nie mógł po prostu wsiąść do samolotu. Jeśli chodzi natomiast o faule, to w tym meczu było ich sporo, a z kartką trafiło akurat na Zaura, bo sędzia chciał utemperować piłkarzy. Nie wyciągałbym z tego zdarzenia zbyt daleko idących wniosków - dodał szkoleniowiec.

- Nie zmienia to oczywiście faktu, że musimy nad charakterem Zaura pracować, bo późniejsza przepychanka była całkowicie niepotrzebna. Zresztą odbyła się już rozmowa na ten temat i zawsze zamierzamy w taki sposób reagować. Chcemy unikać podobnych sytuacji - zarówno w sparingach, jak i zwłaszcza w późniejszych meczach o punkty - oznajmił Skorża.

Lech Poznań zakończył pierwszy obóz. "Mimo problemów udało nam się zrealizować wszystkie założenia"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×