Stomil Olsztyn planuje tylko kosmetyczne zmiany. "Przebudowa składu była pół roku temu"
To nie będzie obfitująca w zmiany kadrowe zima w Stomilu. Trener Mirosław Jabłoński zamierza postawić na stabilizację i dopuszcza tylko kosmetykę.
- Duża przebudowa zespołu nastąpiła w czerwcu ubiegłego roku i teraz nie chciałbym tego powtarzać. Nadszedł czas, by scalić zespół, popracować nad taktyką i ugruntować to, co już wypracowaliśmy - wyjaśnił portalowi SportoweFakty.pl Mirosław Jabłoński.
Stomil stracił Piotra Darmochwała, który w rundzie jesiennej zdobył w I lidze sześć goli i wraz z Wołodymyrem Kowalem był najskuteczniejszym strzelcem drużyny. Kto może go zastąpić? - Nie ma potrzeby ściągania kogoś z zewnątrz. Piotr występował najczęściej na lewym skrzydle i mamy w drużynie trzech piłkarzy, którzy mogą tam zagrać. To Piotr Głowacki, Wołodymyr Kowal i Karol Żwir. Wiosną będzie więc okazja, by pojawiali się na boisku częściej. Oczywiście teraz nie wiem na którego z nich postawię, wszystko zależy od tego jak przebiegnie rywalizacja w okresie przygotowawczym - dodał szkoleniowiec.Czy sztab Stomilu ma już wytypowanych kandydatów, którzy mogliby wzmocnić zespół? - Jakieś opcje są, ale jeszcze zdecydowanie za wcześnie, by rozmawiać o konkretach. Dopiero gdy wznowimy treningi, to zaczną się ruchy. Zobaczymy też kto odejdzie. Nie mam wprawdzie listy zawodników, którym chcę podziękować, ale może się zdarzyć, że ktoś niezadowolony ze swojej pozycji w drużynie będzie chciał zmienić klub, aby grać częściej. W takich sytuacjach nie będziemy robić przeszkód. Poza tym wzmocnienia są ściśle powiązane z finansami. My żadnych transferów gotówkowych robić nie możemy. Tylko gdybyśmy kogoś sprzedali, możliwe będzie przeznaczenie jakiejś sumy na nową twarz. W przeciwnym wypadku będziemy szukać wyłącznie graczy z kartą na ręku - zakończył.