LM: FC Basel trzeci raz wyszedł z grupy. "Pokonanie Liverpoolu nigdy nie jest łatwe"
Szwajcarzy w swoim szóstym starcie w fazie grupowej Ligi Mistrzów spisali się nadspodziewanie dobrze. Trener Paulo Sousa był dumny z podopiecznych po spotkaniu z Liverpoolem na Anfield (1:1).
Szwajcarzy nie będą rozstawieni w losowaniu par 1/8 finału, ale jeśli unikną gigantów i trafią na AS Monaco lub FC Porto, nie będą bez szans na korzystny rezultat. - Teraz chcemy przede wszystkim odpocząć. Następna runda będzie wyzwaniem, ale nie boimy się. W szatni po końcowym gwizdku panowała radość, na którą wszyscy piłkarze zasłużyli ciężką pracą i świetną grą. Mamy co świętować - stwierdził Sousa, który od początku sezonu prowadzi drużynę z St Jakob-Park.
Odnotujmy, że dzięki sukcesowi FC Basel Szwajcaria jest jednym z ośmiu krajów, który ma przedstawiciela w fazie pucharowej. Zagrają w niej również Hiszpanie, Anglicy, Niemcy, Włosi, Francuzi, Portugalczycy oraz Ukraińcy.
LM: Niezwykły wyczyn AS Monaco, klub z księstwa stracił... jednego gola w fazie grupowej