Dariusz Dudka: Z przodu wiele nie zrobiliśmy
O ile gra Wisły w obronie przeciwko Piastowi stała na przyzwoitym poziomie, o tyle poczynania ofensywne Białej Gwiazdy były mizerne. Zawiódł przede wszystkim Paweł Brożek.
Sebastian Kordek
Dla krakowian starcie z Piastem Gliwice nie należało do najprzyjemniejszych. Gdyby bowiem gospodarze wykorzystali chociaż jedną ze stuprocentowych okazji, które stworzyli, to Biała Gwiazda wracałaby pod Wawel na tarczy. - Był to dla nas ciężki mecz, bo Piast zaatakował praktycznie od pierwszej minuty. Moim zdaniem stworzył sobie trzy naprawdę dogodne sytuacje, ale na szczęście ich nie wykorzystał. My też mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, jednak czegoś nam zabrakło i mamy 0:0 - skomentował Dariusz Dudka, obrońca Wisły Kraków.
Wisła w najbliższej kolejce zmierzy się z Lechem Poznań, a rok zakończy pojedynkiem z Ruchem Chorzów. Do zgarnięcia jest zatem sześć punktów. Jak Dudka ocenia szanse swojego zespołu na ich zdobycie? - Trudno wyrokować. Nie chcę niczego obiecywać , bo w piłce wszystko jest możliwe. Mogę jednak zapewnić, że będziemy z całych sił walczyć o sześć punktów i zobaczymy co z tego wyjdzie - zakończył 30-letni zawodnik.
Tomasz Podgórski znowu mógł być bohaterem. "Piłka mi trochę niewygodnie skoczyła"