Bayern Monachium wymęczył zwycięstwo w Berlinie. "Nie zawsze można grać świetnie"
Bawarczycy w ostatnich tygodniach często wygrywali wysoko i efektownie, tym razem spisali się słabo, pokonując berlińską Herthę w pojedynku 13. kolejki Bundesligi tylko 1:0.
Bayern Monachium był zdecydowanym faworytem rywalizacji w niemieckiej stolicy, gdzie trzy tygodnie wcześniej 2:0 wygrał Hannover 96. Hertha Berlin nie okazała się jednak chłopcem do bicia i zwłaszcza po przerwie napsuła krwi liderowi Bundesligi. Manuel Neuer musiał bronić groźny strzał Ronny'ego z rzutu wolnego, a w końcówce w dogodnej pozycji nieznacznie chybił John Anthony Brooks.
- Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu, w drugiej nie graliśmy już tak dobrze jak zazwyczaj. Prowadzenie 1:0 jest zawsze groźne, a Hertha wyprowadzała szybkie kontrataki, dlatego nie mogę być do końca zadowolony. Być może moi zawodnicy byli zmęczeni po tym, jak musieli grać z Manchesterem City w osłabieniu aż przez 70 minut - skomentował Pep Guardiola na łamach fcbayern.de.
- Zdobyliśmy trzy punkty i nie ma tutaj co więcej analizować. Czasami zdarza się wynik 1:0, ponieważ nie zawsze można grać świetnie i na najwyższym poziomie. Druga połowa była marna w naszym wykonaniu - przyznał Arjen Robben, który w 27. minucie zdobył jednego gola w meczu. - Nie potrafiliśmy przypieczętować wygranej poprzez strzelenie drugiej bramki, a powinniśmy to zrobić już w pierwszej części gry - dodał Jerome Boateng.Bundesliga: Bayern zwycięski, ale "Lewy" nieskuteczny. Derbowy popis Bayeru i hat-trick "Huntera"