Mariusz Pawełek powinien otrzymać czerwoną kartkę?
W 63. minucie meczu Ruchu ze Śląskiem doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Mariusz Pawełek wyszedł przed pole karne chcąc powstrzymać szarżującego Grzegorza Kuświka. Gracz Niebieskich przewrócił się.
Michał Piegza
W meczu Ruchu Chorzów ze Śląskiem Wrocław piłkarze Niebieskich rzadko atakowali, ale gdy już to czynili, to pod bramką Mariusza Pawełka robiło się groźnie. W 63. minucie, po kontrze, sam naprzeciwko bramkarza wybiegł Grzegorz Kuświk.Golkiper gości wyszedł przed pole karne, a napastnik Niebieskich przewrócił się. Z perspektywy trybun wydawało się, że nierówno prowadzący zawody Paweł Raczkowski podyktuje rzut karny i wyrzuci z boiska Pawełka. Arbiter wskazał nawet w kierunku punktu karnego, okazało się jednak, że zdecydował... iż od bramki rozpocznie Pawełek.
Inny pogląd na sporny moment miał Mariusz Pawełek. - Po pierwsze Ruchowi nie należał się rzut karny, bo wszystko działo się przed szesnastką. Sędzia nie popełnił błędu. Na pewno nie miał podstaw, aby za to odgwizdać faul - powiedział doświadczony bramkarz.
W tej sytuacji pretensje do sędziego mieli także trenerzy Śląska, bo w momencie podania Kuświk znajdował się na spalonym. Chwilę przed zagraniem napastnik Niebieskich został... wypchnięty poza linię obrony przez jednego z defensorów gości.