Trener Ruchu przewrócił sędziego

Dochodziła 75. minuta, gdy Waldemar Fornalik... sfaulował. Nie, to nie jest relacja z meczu Ruchu Chorzów sprzed lat. Do komicznej sytuacji doszło w niedzielę przy Cichej.

Michał Piegza
Michał Piegza
Kwadrans przed końcem meczu Ruchu z Jagiellonią goście wychodzili z groźną akcją. Chcąc szybko zareagować na sytuację trener Niebieskich Waldemar Fornalik podbiegł do linii i... podstawił nogę sędziemu liniowemu.
Rafał Rostkowski, który chciał nadążyć za linią obrony Ruchu, przewrócił się, a Marcin Borski przerwał grę. Arbiter z Warszawy w pierwszym odruchu chciał ukarać trenera gospodarzy kartką i odesłać na trybuny. Ostatecznie strony wyjaśniły sobie, że to był przypadek i na tym sprawa zakończyła się.

- To był to absolutny przypadek. Sędzia ruszył w stronę linii obrony naszej drużyny, wychodził szybki kontratak. Ja również zbliżyłem się do linii, bo widziałem tam pewne zagrożenie. Sędzia potknął się, ponieważ zahaczył o moją nogę. Na pewno nie było to przyjemne dla pana sędziego. Wyjaśniliśmy to sobie, przeprosiłem, bo przypadek przypadkiem, ale nie powinno się to wydarzyć - stwierdził po meczu Waldemar Fornalik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×