Dominik Furman: Jestem na dnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Chcę się podnieść, ale przyznaję, że jestem teraz na dnie. I tkwię w nim po same uszy - mówi w rozmowie z Super Expressem [tag=28362]Dominik Furman[/tag] z Toulouse FC.

W tym artykule dowiesz się o:

22-latek jest graczem Toulouse FC od stycznia bieżącego roku. Choć Francuzi zapłacili za niego Legii Warszawa aż 2,7 mln euro, ten w ciągu ośmiu dziewięciu miesięcy rozegrał dla nich tylko pięć spotkań i wszystkie w minionym sezonie. W bieżących rozgrywkach tylko raz w ogóle załapał się do kadry meczowej. [ad=rectangle]

W minionym tygodniu trener Alain Casanova stwierdził, że Furman nie doszlusował do poziomu, jakiego się po nim spodziewał i że Polak ma małe szanse na grę. - Co mam powiedzieć... Widocznie czegoś mi brakuje. Ale też znam swoje umiejętności i nie chcę nikomu udowadniać, że potrafię grać w piłkę. Przecież wszyscy widzieli mnie i w Legii, i w młodzieżowej reprezentacji. Każdy może mnie ocenić - mówi Furman na łamach Super Expressu i dodaje: - Doskonale wiem, że teraz można powiedzieć, że Furman niepotrzebnie połasił się na pieniądze, poleciał do Francji, a siedzi na trybunach. I generalnie, że się nie nadaje. Chcę się podnieść, ale przyznaję, że jestem teraz na dnie. I tkwię w nim po same uszy.

Były kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski nie wyklucza powrotu do Polski: - Chcę po prostu zacząć grać. Nie będę mówił, że polska liga jest zła, bo bym skłamał. Są fajne stadiony, przychodzą do niej coraz lepsi zawodnicy. A poza tym czasem warto zrobić jeden krok w tył, żeby postawić dwa do przodu.

Źródło: Super Express.

Źródło artykułu: