Stalówka oddała punkty Legionovii

Stal Stalowa Wola zaledwie zremisowała w Legionowie z Legionovią 2:2. Zielono-czarni prowadzili już 2:0, ale w końcówce pozwolili rywalom na doprowadzenie do wyrównania.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

W pierwszej połowie zawodów w Legionowie to gospodarze prezentowali się nieco lepiej, mieli swoje okazje. Po zmianie stron to jednak Stalowcy zaczęli dyktować warunki, zdobyli dwie bramki a potem oddali pole rywalowi i stracili dwa gole. - Z przebiegu meczu jesteśmy frajerami. Mieliśmy spotkanie pod kontrolą, prowadziliśmy 2:0, a Legionovią nam w ogóle nam nie zagrażała, a straciliśmy dwa gole. Jest mi źle z tego powodu. Mieliśmy trzy punkty w garści i nie wiem jak to się stało, że tylko zremisowaliśmy - powiedział obrońca Stali Mateusz Kantor.

Zielono-czarni po raz kolejny przy korzystnym dla siebie wyniku cofają się do defensywy. - Niepotrzebnie się cofnęliśmy przy prowadzeniu dwoma bramkami. Nie wiem dlaczego tak jest w naszych głowach, że chcemy bronić wyniku. Mieliśmy jeszcze swoje okazje na kolejne trafienia. Pierwszego gola straciliśmy po stałym fragmencie gry. Wydawało się, że Tomek Wietecha ma już piłkę w ręce, po krzyczał "moja". Niestety wpadło, druga samobójcza bramka. Pech - dodał.
Ekipa z hutniczego miasta popełnia w ostatnim czasie zbyt wiele błędów w obronie, co często niestety dla nich skutkuje stratą bramki. Gracze ze Stalowej Woli wiedzą, że tak jest, ale nie potrafią znaleźć przyczyny. - Nie wiem z czego biorą się nasze błędy w obronie. Mieliśmy już 3 punkty, można powiedzieć, że byliśmy już w ogródku i witaliśmy się z gąską. Niestety straciliśmy dwa oczka. Ten mecz był w naszym zasięgu i mieliśmy właściwie wszystko pod kontrolą - kontynuuje.

Legionovia po stracie dwóch gola była na boisku mocno zagubiona. Stalowcy zamiast próbować dobić rywala, to pozwolili im się odrodzić, za co spotkała ich kara. - Można powiedzieć, że rywale kopali właściwie tylko piłkę do przodu. Wprowadzili wielkiego chłopa i grali wszystkie piłki na niego. Może wkradła się w nasze poczynania jakaś dekoncentracja. Było widać na boisku, że mieliśmy duży luz i nasza gra fajnie wyglądała w drugiej połowie - stwierdził obrońca Stalówki.

Dla graczy z Podkarpacia skończył się tygodniowy maraton, po którym nie mogą być zadowoleni, bowiem zdobyli jedno oczko i odpadli z Pucharu Polski. - Na boisku myślałem już, że mamy te trzy punkty. Rywale nie byli w stanie nam zagrozić. Z mojego błędu był rzut rożny, po którym straciliśmy pierwszego gola. Mogłem ją wybić bo miałem piłkę na nodze. Głowa do góry i trzeba myśleć o kolejny spotkaniu, które trzeba wygrać. Ogólnie z naszą grą nie jest źle - zakończył Mateusz Kantor.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×