Pogoń Szczecin odzyskała sztandar, który zajął komornik
Dużym sukcesem zakończyła się wspólna akcja klubu piłkarskiego i kibiców ze Szczecina. Powoli dobiega końca sprzątanie bałaganu, który powstał na przełomie wieków.
Sebastian Szczytkowski
Symbole Pogoni Szczecin, czyli herb, barwy i sztandar zostały zajęte przez komornika ponad rok temu. Posiadaczem praw do nich było stowarzyszenie "MKS Pogoń" - zadłużone wobec warszawskiego biznesmena. Wierzyciel po latach postanowił upomnieć się o pieniądze, pożyczone na przełomie XX i XXI wieku.
Jarosław Mroczek ze sztandarem po licytacji (fot. Pogoń Szczecin)
Po dwóch tygodniach zebrano 20 tysięcy złotych i drobną nadwyżkę, która zostanie przekazana akademii piłkarskiej. W czwartek w samo południe Pogoń Szczecin SA zapłaciła cenę wywoławczą za sztandar i ten błyskawicznie wrócił do Sali Tradycji. Nazwiska wszystkich kibiców, którzy zaangażowali się w akcję zostaną umieszczone na pamiątkowej tablicy.
Całe zamieszanie z symbolami Pogoni Szczecin wprowadzało nerwowość w środowisku. Czarny scenariusz zakładał, że w którejś z licytacji weźmie udział ktoś, kto zacznie sztucznie podbijać cenę, a nawet sprawi osobliwego "psikusa" - wykupi symbole i nie użyczy ich klubowi piłkarskiemu. Ten musiałby więc zmienić herb. Chęć przystąpienia do licytacji zapowiadali biznesmeni związani niegdyś z Pogonią, a także kibice Lecha Poznań i Arki Gdynia. Tak się jednak nie stało.