Robert Podoliński: Niewielu wierzyło
- To zwycięstwo to potężny zastrzyk energii - mówi po wygranej w 188. derbach Krakowa z Wisłą trener Cracovii Robert Podoliński.
Maciej Kmita
188. Święta Wojna była pierwszą debiutującego w tej rundzie T-Mobile Ekstraklasie trenera Cracovii. Pasy zwyciężyły po golu Miroslav Covilo zdobytym dosłownie w ostatniej akcji meczu. Po tym jak Serb posłał piłkę do siatki, sędzia Paweł Raczkowski odgwizdał koniec spotkania.
Derbowy pojedynek był starciem drugiej najlepszej ofensywy ligi, czyli Wisły z trzecią najgorszą defensywą ligi, czyli Cracovią. Tymczasem Pasom udało się zagrać - po raz drugi w sezonie - na zero tyłu.
- Mieliśmy dużo obaw co do gry defensywnej. Nawet w Brzesku po zmianie ustawienia to nie wyglądało dużo lepiej. Wiele zależy od podejścia zawodników i ich odpowiedniego nastawienia do spotkania. Na ten mecz nikogo nie trzeba było motywować - tłumaczy trener Cracovii.