Metamorfoza Górnika Łęczna
Pierwsza odsłona sobotniego meczu przebiegała pod dyktando Pogoni Szczecin. W drugiej połowie gospodarze złapali wiatr w żagle i rozgromili Portowców.
Paweł Patyra
Po pierwszych 45 minutach łęczyńscy kibice nie tryskali optymizmem. Zielono-czarni prezentowali się słabo i ustępowali pola przeciwnikowi. Do tego od 42. minuty przegrywali 0:1 po trafieniu Marcina Robaka. - Nie wychodziło nam to, co sobie założyliśmy. Było widać dużo nerwowości u zawodników - ocenia Jurij Szatałow.