Znicz ma wicelidera, ale to za mało. "Trzeba atakować pierwsze miejsce"

Dzięki wygranej w Rybniku Znicz Pruszków zajął miejsce tuż za bezkonkurencyjnym dotąd MKS-em Kluczbork. Maciej Górski zapowiada, że lider może wkrótce się zmienić.

Beata Fojcik
Beata Fojcik
Ekipa Dariusza Banasika wywiozła ze Śląska trzy punkty po niezwykle emocjonującej drugiej odsłonie. Pierwsza połowa nie dostarczyła natomiast napięcia. - W ostatnim czasie mieliśmy duże natężenie spotkań. Mamy też wąską kadrę. Trenerzy tak to sprytnie wymyślili, żebyśmy na zawodników z Rybnika zaczekali i dali się im wyszaleć. Trochę nas to zawiodło, bo straciliśmy bramkę, ale takie mieliśmy założenia i jak widać trenerzy mieli do tego nosa. Tak powinniśmy wyglądać w każdym meczu - tłumaczy Górski, który jak cała drużyna, przeżywał huśtawkę nastrojów.
Po przerwie, zaczęło się bowiem od czerwonej kartki dla bramkarza gospodarzy i jedenastki dla Znicza, ta nie została wykorzystana. - Trochę nas to zdeprymowało. Powinniśmy wykorzystać taką sytuację, jednak tak się nie stało i po chwili dostaliśmy bramkę w plecy - opowiada napastnik, który całkiem niedawno przeżył podobną historię. - Też miałem taką przygodę we wstępnej rundzie Pucharu Polski. To była właściwie taka sama sytuacja - czerwona kartka, rzut karny na mnie i przestrzeliłem. Chłopaki mnie pocieszali, wygraliśmy ten mecz, a sprawa powtórzyła się w Rybniku. Na pewno nikt nie będzie miał pretensji do wykonawcy, ale trzeba wyciągnąć wnioski i skorzystać z takich szans - wybacza Bartoszowi Niksińskiemu 24-latek.

Na trafienie Dawida Jarki odpowiedział Arkadiusz Jędrych, a 83. minucie gry Maciej Górski ustalił wynik starcia, pokonując Oskara Rybickiego. Gospodarze walczyli o wyrównanie, lecz tym razem pruszkowianie ustrzegli się błędów i nie stracili bramki w ostatnich minutach spotkania. - Mamy duży problem z tymi końcówkami. Nawet w Rybniku te ostatnie minuty pozostawiają wiele do życzenia. Mało utrzymujemy się przy piłce i jest dużo chaosu. We wcześniejszym meczu, z Puszczą straciliśmy gola w 96. minucie, po czym sędzia zakończył zawody. Przed kilkoma dniami był tak samo feralny występ ze Stalą Mielec, ale teraz udało się wytrzymać napór ROW-u do końca i szczęśliwiej to się złożyło niż w poprzedniej kolejce - uśmiecha się Górski. Piłkarz miał po meczu jeszcze jeden powód do zadowolenia.

- Cieszę się, że do samego końca graliśmy cierpliwie. Widać, nie jakieś wybijanie, a gra w piłkę się opłaca. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy nakreśloną drogę jak powinno to dalej wyglądać, czyli cierpliwa gra i wypełnianie założeń taktycznych, które narzucają nam trenerzy - wskazuje były zawodnik m.in. Sandecji Nowy Sącz i Legii Warszawa.

Drużyna z Pruszkowa ma jednak jeszcze coś do udoskonalenia. W sobotę, w pojedynku z Legionovią Legionowo okaże się, czy szlify były skuteczne. - Mamy teraz duże natężenie meczów, a skład jest bardzo młody i wąski. Regularność musi być jeszcze poprawiona. Punktujemy nieźle, ale jak widać, są lepsze drużyny. Na razie pozostaje nam cieszyć się z drugiego miejsca w tabeli i atakować to pierwsze, bo trzeba patrzeć w przód - puentuje Maciej Górski.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany) 2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×