Piłkarze Korony wykonają kołyskę? "Można zrobić Pawłowi ten prezent"
Narodziny dziecka to doskonała okazja do strzelenia bramki, czy ta sztuka uda się Pawłowi Golańskiemu? - Jeżeli on nie strzeli, to mam nadzieję, że zrobi to ktoś inny - powiedział Michał Janota.
Sebastian Najman
Przed kielczanami arcyważny pojedynek z Jagiellonią. Spotkania między tymi zespołem zazwyczaj nie należą do nudnych, a potwierdzeniem tej opinii niech będą trzy ostatnie konfrontacje kielecko-białostockie, w których kibice zobaczyli aż 15 bramek. To co może być szczególnie ważne dla fanów złocisto-krwistych, to fakt, że zespół z Podlasia nie pokonał Korony ani razu w trzech minionych sezonach. - Uważam, że mecz meczowi jest nierówny. Nawet jak udało nam się kilka spotkań z Jagiellonią, to i tak w każdym kolejnym trzeba pokazywać wszystko co ma się najlepsze - mówił na konferencji prasowej Michał Janota.
Być może dodatkowym bodźcem motywującym do zdobywania bramek będzie możliwość zademonstrowania popularnej wśród piłkarzy, a dawno już niewidzianej na Kolporter Arenie, kołyski. Wszystko za sprawą przyjścia na świat syna Pawła Golańskiego, Marcela. - Paweł pewnie będzie mocno naładowany. Można mu zrobić ten prezent i przy okazji zdobyć trzy punkty. Jeżeli on nie strzeli, to mam nadzieję, że zrobi to ktoś inny - zakończył Michał Janota.