Rafał Kosznik: Cieszymy się, ale musimy myśleć o kolejnym meczu

Postawa zespołu z Roosevelta jest jak dotąd dużą niespodzianką. Górnik zaskakuje nie tylko dobrymi wynikami, ale również sposobem gry. Jak długo zabrzanie będą plasować się w czubie tabeli?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
- Nie weszliśmy dobrze w te pierwsze minuty. Korona stworzyła sobie kilka sytuacji, na nasze szczęście ich nie wykorzystała. My też mieliśmy swoje okazje, prowadziliśmy po pierwszej połowie i to nas cieszyło - komentował na gorąco zwycięstwo w Kielcach zawodnik gości Rafał Kosznik.
Po bramce z 27. minuty górnicy zaczęli grać bardzo mądrze, co znalazło odzwierciedlenie w kolejnych dwóch trafieniach. - Wiedzieliśmy, że musimy w drugiej połowie być bardziej skoncentrowani i uniknąć indywidualnych błędów i to zrobiliśmy. Stworzyliśmy sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji i uważam, że zasłużenie wygraliśmy to spotkanie. Dla 30-latka piątkowy mecz był niezwykle udany. Do strzelonej bramki udało mu się dołożyć asystę. - Dostałem dobre podanie od Łukasza Madeja i wystarczyło tylko dograć do Roberta Jeża, a przy trzeciej bramce wyszliśmy fantastycznie z kontrą. Na pewno cieszy to, że z tyłu zagraliśmy na zero, a w ataku udało się zdobyć trzy gole - mówił zadowolony.

Analizując taktykę zabrzan przed spotkaniem, szkoleniowiec Korony mówił, że aby z powodzeniem grać trójką obrońców muszą być oni m.in. inteligentni. Czy zwycięstwo 3:0 pokazuje, że Górnik ma takich defensorów? - Na pewno tak. Tracimy mało bramek. Zwracamy dużą uwagę na to, żeby zwłaszcza na wyjazdach dobrze to wyglądało pod tym względem. To jest dopiero 5 kolejka, wynik cieszy, ale jest jeszcze kilka kolejek i musimy myśleć o następnym meczu - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×