Bytovia Bytów nabiera pewności siebie. "Zaczęliśmy ostrożnie, ale będziemy grać coraz odważniej"

Cztery punkty w dwóch meczach - to dorobek Bytovii na początku nowego sezonu. Marcin Kikut przyznał, że beniaminek obawiał się premierowych kolejek, ale start może uznać za zadowalający.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Na inaugurację pokonaliśmy silną Wisłę Płock, zaś w Suwałkach spotkanie nam się nie układało, a mimo to potrafiliśmy wywalczyć remis. Myślę, że póki co możemy się cieszyć. Dla wielu zawodników naszego zespołu I liga jest nowym doświadczeniem, a wiadomo, że w przypadku beniaminka początek ma ogromne znaczenie. Dla nas wypadł on na szczęście przyzwoicie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Marcin Kikut.

Czy władze Bytovii postawiły przed zespołem jasny cel na obecne rozgrywki? - Nie było wymagań odnośnie konkretnej pozycji. Mamy się po prostu spokojnie utrzymać. Jeśli chodzi o ambicje wśród samych zawodników, to uważam, że przy spełnieniu pewnych warunków możemy się uplasować w górnej połowie tabeli. I liga rządzi się jednak swoimi prawami. Trzeba grać bardzo konsekwentnie i utrzymywać żelazną dyscyplinę taktyczną - zaznaczył.
W niedzielę ekipa Pawła Janasa podejmie Stomil Olsztyn. To rywal bardziej doświadczony, choć w ubiegłym sezonie utrzymał się tylko dzięki temu, że licencji nie otrzymał Kolejarz Stróże. - W tym pojedynku na pewno nie będziemy się bronić. Obraz gry powinien być inny niż w poprzednim meczu u siebie z Wisłą Płock. Wtedy wyszliśmy z bardzo spokojnym nastawieniem, nie chcieliśmy przesadnie ryzykować. Teraz zamierzamy wypracować swój styl i - zachowując oczywiście umiar - będziemy szukać gry ofensywnej. Nie należy się jednak rozprężać. Póki co nastroje są dobre, ale to się może szybko zmienić, więc musimy być skoncentrowani - dodał Kikut.

Najbliższy przeciwnik beniaminka ma na koncie dwa remisy (z Wigrami Suwałki oraz GKS Tychy).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×