Legia Warszawa wychodzi na prostą. "Powoli się rozpędzamy"

Legia Warszawa wygrała pierwszy tej jesieni ligowy mecz na własnym boisku. Mistrz Polski powoli rusza w pościg za krajowymi rywalami.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Nowy sezon T-Mobile Ekstraklasy Wojskowi rozpoczęli kiepsko. Legia przy Łazienkowskiej przegrała z PGE GKS-em Bełchatów i zremisowała z Górnikiem Zabrze. Dopiero w konfrontacji z Górnikiem Łęczna podopieczni Henninga Berga odnieśli zasłużone, wysokie zwycięstwo.
- Powoli nabieramy rozpędu - mówi kapitan stołecznej drużyny, Ivica Vrdoljak. - Jesteśmy świadomi strat, które do tej pory ponieśliśmy. Gdyby nie to, już dziś mogliśmy być liderem. Rywale też tracą punkty, więc można było odskoczyć. Liczę, że niedługo wrócimy na pierwsze miejsce w tabeli.

Po serii meczów granych co trzy dni, które wymusiły na Bergu dużą liczbę rotacji w składzie, teraz Legia wreszcie dostała szansę na złapanie oddechu. Pomiędzy sobotnim starciem z Górnikiem, a piątkową wizytą w Białymstoku warszawiacy innego wysiłku meczowego w planach nie mają.

- Mamy chwilę oddechu psychicznego, ale za chwilę czekają nas już kolejne wyzwania. Chcemy długiej rundy, chcemy grać co trzy dni, do grudnia. A może i na wiosnę? - mówi Vrdoljak. Jeśli Legia awansuje do fazy grupowej europejskich rozgrywek, w tym roku czeka ją jeszcze dwadzieścia sześć meczów o stawkę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×