Sebastian Mila: Nie da rady grać perfekcyjnie
- Nie da rady grać perfekcyjnie, chyba że się urodzi w Niemczech - mówi Sebastian Mila, który razem z kolegami czeka już na mecz Śląska Wrocław z Borussią Dortmund.
Artur Długosz
Śląsk Wrocław w ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy pokonał 2:1 Zawiszę Bydgoszcz. - Szybko zdobyliśmy bramkę i do utraty gola graliśmy bardzo dobre spotkanie. Niepotrzebnie daliśmy sobie strzelić bramkę, bo później wkradła się nerwowość. Poprzez to mieliśmy dużo niepotrzebnych strat - mówił Sebastian Mila. - Zdecydowanie porażka w Szczecinie wypłynęła na nas mobilizująco. Myślę, że było widać od pierwszych minut, że absolutnie chcieliśmy zmazać tę plamę, ten dzień w którym nie czuliśmy komfortowo w Szczecinie. Zwyciężyliśmy i to nas bardzo cieszy. Teraz będziemy chcieli punktować, żeby się znaleźć w tej pierwszej ósemce. Wcześniej punktów nam zabrakło - dodał.
W środę wrocławianie w towarzyskim spotkaniu zmierzą się z Borussią Dortmund. Potem czeka ich ligowa potyczka z PGE GKS-em Bełchatów. - Uważam, ze to jest bardzo dobre przetarcie. Nie będziemy zmęczeni, będziemy grali na sto procent, a potem będziemy gotowi na mecz w Bełchatowie - podsumował były kapitan zielono-biało-czerwonych.